środa, 2 maja 2018

Natycham się :)


"Natycham"się haftem, tyle wolnego przede mną. Choć na razie  pilnowałam wnuka, ale zapalonej hafciarce nic nie przeszkodzi:). Obiad ugotowany dzień wcześniej , wnuk śpi- hulaj dusza.... i obraz pomału powstaje....
Wyjątkowo opornie, poprawiam i poprawiam. Zrobię sobie fryzurę z twarzą się oswoję:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz