czwartek, 15 września 2016

Żeby nie było....

Żeby nie było, że nic nie robię... W przyszłym tygodniu jadę na egzamin czeladniczy w zawodzie hafciarka. I włos mi się jeży na głowie, oprócz hafciarstwa- technologii i materiałoznawstwa są inne tematy znane mi mniej bądź bardziej niż mniej:). Do zgłębienia mam bezpieczeństwo i higienę pracy, ochronę p.pożarową, rachunkowość zawodowa i ochrona środowiska.  Zgłębiam więc te tematy...  ale mam coraz większe obiekcje - na co mi to????zachciało mi się!!!!
Dobrze że już zapłaciłam, bo nie wiem czy bym pojechała zdawać:)

9 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki, ale i bez tego zdasz śpiewająco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdasz :)
    A co to jest ta rachunkowość zawodowa w hafciarstwie?????

    OdpowiedzUsuń
  3. mocno trzymam kciuki, i oby się to wszystko przydało

    OdpowiedzUsuń
  4. No też coś, bhp? A co niby igłą się ukujesz? bezsens. Czemu chcesz być czeladnikiem a nie artystą? Ale trzymam kciuki. Nawet nie wiedziałam, że są takie egzaminy. Maria Łuczaj

    OdpowiedzUsuń
  5. jak znam Ciebie to zdasz śpiewająco a tak na wszelki wypadek stres zostaw w domu, niech poczeka w samotności

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam kciuki :) Co prawda nie wiem, po co rachunkowość, ale będzie dobrze.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Dołączam sie do grupy trzymających kciuki za Twój egzamin. Ala

    OdpowiedzUsuń
  8. Dołączam sie do grupy trzymających kciuki za Twój egzamin. Ala

    OdpowiedzUsuń