środa, 11 marca 2015

Uff .. skończyłam Floriana, teraz "leję" wodę:) -muszę go jeszcze "dopieścić" bo tu i ówdzie są niedoróbki ale ogólnie rzecz biorąc chyba nieźle wyszedł-jak sądzicie?
Ostatnio denerwował mnie już bardzo - praca nad nim przeciągnęła mi się o dwa tygodnie od planowanego terminu. Korci mnie już "przeskoczenie" na obramówkę krzyża, powstrzymuje się z trudem bo później źle się wraca:)

1 komentarz:

  1. Nieźle? Według mnie rewelacyjnie! Haftowanie takich postaci jest nie lada wyczynem, a cieniowanie - bajka! Dlatego ja pozostaję przy kwiatkach, są łatwiejsze ;)

    OdpowiedzUsuń