niedziela, 22 lutego 2015

Efekt weekendowy

 "Jednoręki" Florian wyłonił w ten weekend. Haftuję teraz go do góry nogami , ciężko  mi cieniować . Często więc krosno wędruje do pozycji pionowej w celu sprawdzenia. Wnioski narazie są takie  - cieniowanie ręki jeszcze do poprawki ....

czwartek, 19 lutego 2015

Jest połowa?

Zastanawiam się ... łudzę się,że tak .
Pytano mnie na FB ile kolorów stosuję np do nóg.
Wyjaśniam:) - stosuję zasadę w hafcie cieniowanym: im więcej kolorów tym lepiej -a minimum to trzy.
Nogi haftowane są pięcioma kolorami , jednakże równie ważną zasadą jak poprzednia jest zasada przynikania się kolorów. Płaszczyzny poszczególnych kolorów nie stykają się ze sobą/ wtedy otrzymalibyśmy pasy z kolorów/  lecz  nachodzą jedne na drugie. Przejście kolorystyczne wtedy jest łagodne i sprawia wrażenie naturalności.

piątek, 13 lutego 2015

Stawiam na nogi:)

Oczywiście Floriana !! Praca posuwa się na przód , największe wyzwanie dopiero przede mną - stopy... boję się,że mi nie wyjdą.
Następnym wyzwaniem będą ręce i twarz- to najtrudniejsze elementy przy postaci.
Trzymajcie kciuki..

niedziela, 8 lutego 2015

początek...

Początki są trudne we wszystkim...Haft jedwabiem , trochę mało mam odcieni  jak dla mnie ..,. ale cóż trzeba cieszyć się tym co mamy:)

poniedziałek, 2 lutego 2015

I strona skończona!!!

Trochę z poślizgiem ,ale już, zdjęta z krosna.  Jestem z efektu zadowolona:) Na krośnie wstępnie naciągnięta druga połowa czeka na sznurek do naciągu boków.











Zanim jednak osiągnęłam efekt końcowy , trochę borykałam się z literami. Litery, plecionka- i zmiana- plecionka, litery....
Przy okazji okazało się , że przesunął się mi wzór i kółeczka nie są w jednej lini  .
Jedno "wylądowało" 4 cm od napisu drugie 5 cm . Różnica znaczna przy tak małej odległości , i cóż czas na prucie...

 
Parę godzin i kółko wylądowało niżej