niedziela, 9 lutego 2014

Sztandar - dwunasty tydzień

Po dzisiejszym dniu jestem zawiedziona   ....sobą   ...   :(  Miałam nadzieję, że  w tym tygodniu skończę orła i naciągnę drugą stronę sztandaru. Ale cóż fakt, że jeden dzień mi zszedł na odwinięciu dolnej części oraz na nowym naciągnięciu materiału, ale chyba zmęczenie materiału daje znać o sobie. Nie mam już takiego serca do tej pracy jak na początku, zmęczył mnie już okrutnie...  Na następne chyba dwa dni zostały mi szpony z jednej strony.






Dwa środkowe palce podbite są paskami grubego filcu, kostki szponów również.
Dziś załączam na życzenie niektórych oglądających zdjęcia o większej rozdzielczości:)
 

4 komentarze:

  1. Pięknie! A tempo jak dla mnie zabójcze - w życiu bym się w trzy miesiące nie wyrobiła, dlatego podziwiam i trzymam kciuki za rychłe ukończenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowity efekt !!!
    Odpoczynek Ci potrzebny, wyhaftowałaś prawie całego orła w błyskawicznym tempie.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Wam dziewczyny -przeżyłam już wczorajszą porażkę -dziś haftuję szpony:):)- ściskam Was mocno:)

    OdpowiedzUsuń